Pierwszy tom trylogii po szwedzku. Wielowątkowość, retrospekcja, mrok i sporo trupów.

Pierwszy tom sagi Karin Smirnoff ” Pojechałam do brata na południe” opowiada historię Janykippo ( pisownia oryginalna) która postanawia – rzucając wszystko, choć tak naprawdę nie wiadomo co – zająć się swoim bratem, który jest poważnie uzależniony od alkoholu i narkotyków. W niewielkiej mieścinie główna bohaterka szybko nawiązuje romans – z którym walczy, zaczyna pracować z ludźmi których trochę lubi, choć ich nie ceni, wspomina swoje dzieciństwo, szczególnie znienawidzonego ojca i asystuje w opuszczaniu tego świata osobom, jakie wiążą się z jej przeszłością. Co dalej? Drugi tom pt: ” Jedziemy z matką na północ” już czeka.

Całą trylogię wydało bardzo gustownie Wydawnictwo Poznańskie. Polecam Państwu tę witrynę. DS

Udostępnij

Dool na warszawskiej Pradze.

Pochodzący z Holandii Dool to zespół, który ciężko określić jedną łatką, chociaż sami słusznie o swojej muzyce mówią “dark rock”. Jest tam bowiem miejsce zarówno

Read More »

Katarzyna Bonda w Radio Praga

Przy Niej Bond jest …niepełny. I nie chodzi tylko o to, że brak mu litery A😊 To „A” oznacza Atrakcyjną, ambitną, autentyczną i przede wszystkim

Read More »