Wieczór pełen wrażeń 🙂
Co to się nie działo dzisiaj (deszcz, prawie wypadek, bez parasola i cala torebka z prezentem zmoczona)… jeśli się czegoś bardzo chce, to nic nie przeszkadza w drodze na spektakl „Szczęśliwe dni” z Panią Mają Komorowską i Panem Adamem Ferency w Teatrze Dramatycznym.. I samo przedstawienie … Zostaliśmy zaproszeni przez Panią Maję podczas rozmowy w tramwaju. Nie. Nie byliśmy wyróżnieni specjalnie. Pani Maja zaprasza ludzi poznanych w tramwaju, metrze na swoje spektakle. Wypatrujcie więc. Może i Was zaprosi lub po prostu kupcie koniecznie bilet na tę sztukę bo warto. Pani Maja jest pełna ciepła i taka niby zwyczajna a nadzwyczajna. To przedstawienie gra od 28 lat. Za każdym razem ma pełną widownię i wiernych widzów, którzy są na niemal każdym jej spektaklu.
Odebrałam go po swojemu i z zachwytem. Moglam siedzieć na wprost niej w pierwszym rzędzie i chłonąć każde jej słowo, gest. Genialnie potrafi skupić na sobie uwagę i pobudzić różne emocje, a sztuka jest o przemijaniu, zyciu, trwaniu i szukaniu w tym szczęścia. Jest również o kobiecym paplaniu, jak często określają to mężczyźni. Postać skomplikowana i wielowymiarowa jak życie ludzkie… Jak kobiecość. Taka jest kobieta. Wielowymiarowa i skomplikowana. Wrażliwa. Nie będę pisać o odczuciach i wrażeniach… Lepiej napisać wiersz, namalować obraz….Przygotowanie do tego spotkania było szczególne i pewnie dlatego też powstał wczoraj wiersz, namalowałam jej portret…Po spektaklu spotkanie z widzami… Niebawem zapewne będziemy mieli szansę na rozmowę z Nią w dogodnych dla niej warunkach i miejscu. Trzymajcie, proszę kciuki.<3
A na zdjęciu obraz mojego autorstwa podarowany Pani Mai Komorowskiej po spektaklu.